Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim

Samuel Beckett

Akt bez słów – Komedia – Ostatnia taśma Krappa – Oddech

(Acte sans parole – Play – Krapp’s Last Tape – Breath)

Przekład Antoni Libera

Reżyseria Krzysztof Prus
Scenografia Marek Mikulski
Asystent reżysera Jarosław Książek
Inspicjent, sufler Iwona Hauba

Obsada:

Akt bez słów: Mężczyzna – Jarosław Książek

Komedia: Kobieta pierwsza – Beata Chorążykiewicz, Kobieta druga – Anna Łaniewska, Mężczyzna – Leszek Perłowski

Ostatnia taśma Krappa: Krapp – Roman Kłosowski

Spektakl zrealizowany przy okazji
60-lecia pracy twórczej Romana Kłosowskiego

Premiera 23 marca 2013

Spektakl krótki, bardzo płynny, właściwie gdyby nie teatralne gongi – to łatwo można byłoby przeoczyć przejście do następnego dramatu. Czysta teatralna forma, bez zbędnych ozdobników, zbędnych gestów, zbędnej maniery. Emanacja teatralnego języka, nastawionego na czyste emocje. Beckett w prawdziwym wydaniu. Krzysztof Prus kolejny raz pokazał, że można. Że bardzo oszczędna, minimalistyczna realizacja może zachwycić i pokazać, że Beckett jest ciągle aktualny, ciągle intrygujący, ciągle zachwyca.

Renata Ochwat Echo Gorzowa 03.04.2013

Wszystko jest w najnowszej premierze dokładnie przemyślane.

Hanna Kaup eGorzowska.pl 12.04.2013

Krzysztof Prus znalazł nowy klucz do Becketta.

Krystyna Kamińska Echo Gorzowa.pl 29.03.2013

W pustą, czarną, rozświetlaną pojedynczymi smugami przestrzeń zostaje wrzucony młody chłopak. Odzyskuje pamięć i świadomość i rusza dziarskim krokiem do wyjścia, lecz trafia na barierę (postać?), która nie pozwala mu wydostać się na zewnątrz. Sytuacja powtarza się, aż chłopak odnajduje świecący niewyraźnie reflektor. Dzięki niemu wyrwie z ciemności twarze obserwującej go publiczności. Odnajdzie też postaci z „Komedii”, ciała trójkąta małżeńskiego, uwięzione w urnach i ciągłym rozpamiętywaniu swej historii. Okaże się, że między samotnością w związku a samotnością ich aktualnej sytuacji nie ma wielkiej różnicy. Wreszcie przyszedł czas na Krappa – życiowego rozbitka, niespełnionego człowieka i artystę, który od lat w dniu urodzin rejestruje przemyślenia na temat własnego życia, odtwarzając jego bieg z wcześniej zapisanych taśm. Krapp dialoguje ze sobą samym z przeszłości, wyśmiewa jedne decyzje, z innymi nie godzi się. Ponad 80-letni Kłosowski jeszcze raz błysnął klasą i profesjonalizmem: z pozornych niedomagań (słabego już wzroku) potrafił uczynić atut, zmienić je w teatralne tworzywo. To jeden z bardziej ludzkich, zwyczajnych „Krappów”. Także jeden z niewielu, który godzi się na swoje przemijanie, dzięki czemu wygrywa z tą częścią swej osobowości, która każe dokonywać rejestracji. Spektakl kończy klamra w postaci zmodyfikowanego „Aktu bez słów”. Widmowe postaci wprawiają w ruch bryłę, w której siedzi Krapp i całe to panoptikum znika. Spektakl Krzysztofa Prusa, przez kolażowość scen, przypomina estetykę teledysku. Jednak posłużenie się geometrią w scenografii i pustką przestrzeni trafia w estetykę Becketta i bardzo bliskie jest duchowi jego dramatów. Nadaje siłę pojedynczym gestom i symbolom.

Dariusz Pawłowski Polska Dziennik Łódzki 10.06.2013

Stary, świetny, rzadko występujący komik, gra „Ostatnią taśmę Krappa” o dwunastej w południe dla licealistów, którzy, o dziwo, wyjmują z uszu słuchawki od smartfonów, słuchają w skupieniu i walą mu brawo. Jest w nim wzruszająca żarliwość, autentyzm zmagania się ze starością, pamięcią, dawnymi nadziejami, jest czułość, o jaką dalibóg nigdy nie podejrzewalibyśmy kostycznego Becketta. I jest bezbłędny warsztat, precyzja intonacji, niski, dźwięczny głos jakby nieustannie dziwiący się wypowiadanym słowom. To jest właśnie samo sedno teatru – nie środowiskowe spory, nie propaganda, nie ściganie się w kolejnym przekraczaniu granic obyczajowych czy estetycznych, nie kłótnie młodych ze starymi. Samotny aktor na scenie, mrzonki młodości, gorycz i pogoda (we właściwej proporcji) na starość. Wszystko.

Jacek Sieradzki Subiektywny spis aktorów polskich

Kłosowski zaprezentował się z zupełnie innej strony niż ta, z którą najczęściej jest kojarzony. Publiczność doceniła sztukę i grę aktorską owacją na stojąco.

ew Gazeta Wyborcza Płock 17.10.2013