SNY, WIDZENIA, PRZEPOWIEDNIE

– KATALOG

Sny

– Pierwszy sen Salomei (akt I, zmiana II, w. 697-709). Przyśnił się dwa tygodnie przed rozpoczęciem akcji dramatu. Salomea śni swoją matkę błagającą o ratunek. Ma wyprosić u Regimentarza konie, gdyż matkę Człek jakiś brodaty / ściga, straszy, chwyta w dłonie. Matce i rodzeństwu Salomei grozi zarżnięcie, jeśli na czas nie uciekną z rodzinnego Gruszczyńca.

– Drugi sen Salomei (akt I, zmiana II, w. 770-801). Przyśnił się dwa tygodnie później, o świcie dnia, w którym zaczyna się akcja dramatu. Salomea śni swoją matkę idącą ogrodem. Matka wydaje się cała jakby odlana z ołowiu: A twarz zwiędła i schorzała / Także koloru ołówka, / Była już jak trupia główka, / Na krzyżu wyrysowana. Salomea kryje się przed matką w krzaku róży, skąd nie ma odwagi wyjść pomimo chłodu nocy i bólu wywołanego pokłuciem przez ciernie.

– Trzeci sen Salomei (akt V, w. 713-721). Przyśnił się w długotrwałym letargu, podczas gdy na jawie rozgrywały się najdramatyczniejsze wypadki hajdamaczyzny. Wspomagany przez narkotyki, którymi Salomeę spoiły Popadianki, nie do końca jest dopowiedziany. Salomea śniła coś biało – biało… / Przez te dziewczyny spojona / W krainie jakiejś bez brzegu, / Gdzie jedna tylko na śniegu / plama – okropna – czerwona… / Ach strach mówić, com ja śniła…

– Sen matki Salomei. Możemy przyjąć, że człek straszny, brodaty objawił się pani Gruszczyńskiej we śnie. Wówczas sen matki odnajdziemy w pierwszym śnie córki.

– Sny Księżniczki o ślubie. Powtarzają się często, stanowią reminiscencje zasłyszanych przez dziesięcioletnią dziewczynkę przepowiedni Wernyhory. O tych snach mamy dwie relacje:

  1. Relacja Księżniczki (akt I, w. 300-324): 1. Księżniczka otrzyma pierścień rozwodny (właśnie tak go określa, jakby stanowił zaprzeczenie pierścionka zaręczynowego czy ślubnego). Pierścień będzie miał czerwony kamień, co Księżniczka kojarzy jako kroplę krwi z koszuli Dejaniry – po części zapewne za sprawą niszczących, nadprzyrodzonych właściwości pierścienia: Widzę na palcu człowieka / Ten pierścień; w ciało się wjada / I do kości dłoń wypieka, / I z węglem, z ręką upada. 2. W tym samym czasie wioszczaną ulicą / Leci rycerz – tak że chaty, / Miecza jego błyskawicą / Oświecone. 3. Z okazji ślubu wędrowny dziad przyniesie podarunek srebrny. 4. Wraz z dziadem pojawi się drużka (druhna) trupia.
  2. Relacja Wernyhory (akt V, w. 403-430) oprócz znanych, zawiera nowe dla czytelnika elementy: 5. Dzień zaślubin Księżniczki – jak pożar krwawy – będzie dniem zagłady ludu Wernyhory. 6. Żywa świéca, która zapłonie tego dnia, zgaśnie pod szablicą Pana Sawy. 7. Wówczas pojawi się franciszkan krwawy, / Pasem się krwi przewiązawszy, / Niosąc pierścień jeszcze krwawszy.

– Sen Księżniczki o porwaniu Salomei (akt III, w. 544-549). W tym śnie powraca motyw wędrownego dziada, a także znany już motyw mitologiczny, skojarzony tym razem z Salomeą: Śniła mi się Dejanirą / Porwaną, a potem śniła / U dziada ze srebrną lirą, / Jakoby brzoza pochyła / Dumająca nad dumkarzem; / Potem gwiazdą nad cmentarzem.

– Sny Gruszczyńskiego (akt III, w. 93-96). Przyśniły się prawdopodobnie w ciągu czterech miesięcy poprzedzających akcję (pomiędzy zawiązaniem Konfederacji Barskiej w lutym, a czasem akcji dramatu w czerwcu roku 1768). Gruszczyński dwukrotnie śni Jezusa stukającego do bram dworku.

Widzenia na jawie

– Gruszczyńskiemu i jego dzieciom na krótko przed katastrofą objawia się nad rodzinnym domem światło jak krwawe serce z płomyków – zwiastun śmierci (akt I, zmiana I, w. 431-448).

– Trzecie widzenie Jezusa Gruszczyński ma w czasie modlitwy. I tym razem Jezus stuka do drzwi dworu. Stukanie słyszą domownicy – rodzina i służba; Gruszczyński interpretuje je jako wezwanie do walki w świętej sprawie (akt I, zmiana I, w. 423-424 oraz akt III, w. 93-114).

– Sawie, nim na własne oczy przekona się o masakrze w Gruszczyńcu, zwiduje się, że dwór Gruszczyńskiego powietrze błękitne broczy, a wróble nad nim modlą się do Matki Boskiej (akt II, w. 174-180).

– Salomea z ruchu i układu gwiazd domyśla się nieszczęścia, jakie spotkało jej rodzinny dom (akt II, w. 537-555).

– Pafnucy zapowiedź męczarni Gruszczyńskiego słyszy w szmerze lasu (akt III, w. 134-145).

– oszalały Leon widzi oparte o drzewa postacie piekielne, w pobliskiej zaś cerkwi dusze umęczonych wiszą / Na krzyżach (…) a słońca jasne się palą koło ich głów (akt IV, w. 434-447).

– Po raz czwarty widzenie Jezusa Gruszczyński ma przed trumną córki, a sprawca jej śmierci, Leon, widzi mu się jako szatan czerwony i duch ukraiński (akt IV, w. 273-298).

– Semenko i jego podwładni w noc oświeconą pożarem, w szczytowym momencie koliszczyzny widzą zjawę jednego z jej głównych przywódców, Iwana Gonty (akt III, zmiana I, w. 595-599 – niewiedza lub licentia poetica Słowackiego – historyczny Gonta jeszcze wtedy żył).

– Przed decydującą bitwą, w powietrzu ponad okopami ukazuje się duch Gruszczyńskiego (akt IV, w. 352-356). Widzi go Regimentarz i Sawa, do którego duch zwraca się wprost. Widzi go też Księżniczka (akt IV, zmiana I, w. 379-414). Nie wiadomo, kto jeszcze, choć jak wynika ze słów Sawy Czekano tej mary / Na Ukrainie u ludu (akt IV, w. 362-363).

Gdzieś na przecięciu między snem a widzeniem należy ulokować marzenia Semenki o hetmaństwie i godnej hetmana kobiecie (akt I, w. 195-220). Nawet jeśli wtedy nie spał, marzenia ogarniały go zawsze nocą. Podobnie jak wiele snów, tak i te okażą się prorocze, choć w przewrotny sposób. Semenko zostanie hetmanem – lecz na krótko; będzie żonaty z kobietą wierną – tyle że nie jemu.

Przepowiednie

Pochodzą od Wernyhory:

– Przepowiednia tycząca losów Gruszczyńskiego (akt I, w. 91-101). 1. Gruszczyńskiego Żonka (…) spruła kaftanik dawno zaczęty. Oznacza to los nienarodzonego dziecka, które czeka śmierć w łonie matki rozprutym przez hajdamaków. 2. Gruszczyński będzie wzięty / Przez dwie chorągiewki w stepie. Wróżba sprawdza się niebawem – dwie chorągiewki to główki dzieci zatknięte na kozackie spisy. 3. Gruszczyński prócz głowy będzie cały w grobie. Z tekstu dramatu nie wynika, żeby przepowiednia potwierdziła się w sposób dosłowny (żywcem zakopany zostanie Leon, ale w niewyjaśnionych bliżej okolicznościach udaje mu się uciec.) Można, kontynuując myśl dwu pierwszych członów przepowiedni, za pogrzebanie żywcem uznać zagładę rodu, którego głowa – znaczy sam Gruszczyński – póki co, ocaleje. Oprócz metaforycznego jest jeszcze bardziej dosłowne wytłumaczenie przepowiedni: Gruszczyński zostanie zakopany w ziemi, tak by na zewnątrz wystawała tylko jego głowa; ziemia stanie się grobem, gdy głowę się utnie (obyczaj ucinania pojmanym szlachcicom głów przy pomocy kosy znany z jest historii hajdamaczyzny i utrwalony w dobrze znanej Słowackiemu powieści Michała Czajkowskiego pt. Wernyhora.)

– Przepowiednie tyczące okoliczności zawarcia małżeństwa przez Księżniczkę. Odnajdujemy je w jej snach, potwierdzą się w finale dramatu. Płonąca żywa świeca to podpalony Semenko, którego wzniesione ręce utnie szablą Sawa. Pierścień z uciętej dłoni zdejmie i przyniesie do dworu franaciszkan krwawy – Pafnucy, który w międzyczasie przywdział franciszkański habit i przeszedł mękę odarcia ze skóry. Trupią drużką okaże się Salomea, o której wszyscy sądzili, że umarła. Podarunek srebrny to wyciągnięte ze strzaskanej srebrnej liry dokumenty potwierdzające szlachectwo Sawy – oblubieńca Księżniczki. Rozwodność pierścienia możemy rozumieć w kontekście ostatecznego rozbratu Polski z Ukrainą, albo bardziej dosłownie – jako przepowiednię, że do zaślubin Sawy i Księżniczki i tak nie dojdzie, a jeśli nawet dojdzie, to będzie to małżeństwo bardzo nieszczęśliwe.

– Przepowiednia co do losów własnych i losów Polski (akt V, w. 465-520). Wernyhora odejdzie, zostanie porwany przez piekielnego rumaka (…) z lirą grającą u siodła. Kiedyś powróci, Naprowadzi wam łabędzi / I rycerzy i hetmanów. Polska upadnie trzy razy, Wernyhora sprawi, że powstanie. Pany! wasz dom purpurowy / Niech śpi… – i ja spaty budu.– kończy swój wywód Wernyhora. Musimy chyba jeszcze poczekać, żeby zrozumieć, co to wszystko znaczy, i co tu jest jawą, a co snem.